2. etap Giro d`Italia to zawód Omegi, sukces Sky, a
przede wszystkim Salvatore Puccio oraz umiarkowane zadowolenie Cadela
Evansa. Tak w skrócie można opisać konsekwencje dzisiejszych wydarzeń na
trasie drużynowej czasówki. Oto, co powiedzieli kolarze po zakończeniu
rywalizacji:
Mark Cavendish (Omega Pharma-Quick Step): Jestem
trochę zawiedziony, że nie udało się utrzymać tej pięknej różowej
koszulki. Ale trasa dzisiejszej czasówki była bardzo trudna.
Salvatore Puccio, Sky (lider wyścigu): Osiągnęliśmy
dziś świetny wynik, a włożenie koszulki lidera jest dla mnie ogromną
niespodzianką. Dziś rano nawet o tym nie marzyłem. To niesamowite.
Po raz kolejny moja drużyna pokazała jaka jest
mocna. Każdy włożył w to ogromny wysiłek, a bycie częścią takiego
zespołu jest bardzo satysfakcjonujące. Włożenie różowego trykotu dla
włoskiego kolarza jest najlepszym, co może ci się przydarzyć w całej
sportowej karierze.
Vincenzo Nibali (Astana): Dla mnie był to bardzo
dobry występ. Nie jesteśmy specjalistami od jazdy na czas. Nasza drużyna
składa się przede wszystkim z górali.
Cadel Evans (BMC): 37 sekund straty w stosunku do
zwycięzców jest trochę poniżej moich oczekiwań, ale takie są fakty.
Chłopcy dali z siebie wszystko. Np. Klaas Lodewyck, on naprawdę włożył w
dzisiejszy występ 100%. Nie śmiałbym dziś go o nic zapytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz